Koziorożec lyrics
Koziorożec lyrics
Powoli, lekko pochylam się.
Powoli, lekko pochylam się.
Wystarczy jeden jedyny krok.
Wystarczy, by przerwać najcieńszą nić.
Może jesteś gdzieś obok
I przyglądasz się, jak
Przestaję być sobą.
Ciekawe, czy znów dobrze bawisz się?
Jeden ruch – spadam, a moje myśli
Rozbiją się o kamień.
To jest jak opium: wciąga i czuję się
Coraz słabiej.
I jeśli jesteś gdzieś obok
I przyglądasz się, jak
Przestaję być sobą,
Ty czekasz jak sęp, czy skoczę...
Nigdy! Nigdy! Nigdy!
Niech rani mnie mocniej,
Niech rani mnie aż do krwi
Każdy dotyk czuły aż po ból.
Teraz ranić może jeszcze ostrzej.
Rań mnie mocniej!
Niech rani mocno, gdy stoję
Wciąż o jeden krok za blisko,
Bym mogła się uwolnić.
I jeśli jesteś gdzieś obok
I przyglądasz, przyglądasz się, jak
Ja przestaję być sobą
Ty czekasz jak sęp, czy skoczę...
Nigdy! Nigdy! Nigdy! Nigdy!
Niech rani mnie mocniej,
Niech rani mnie aż do krwi
Każdy dotyk czuły aż po ból.
Teraz ranić może jeszcze ostrzej.
Rań mnie mocniej!
Niech rani mocno, gdy stoję
Wciąż o jeden krok za blisko,
Bym mogła się uwolnić…
Mocniej! Mocniej! Mocniej!
O jeden krok za blisko,
bym mogła się uwolnić…
- Artist:Edyta Bartosiewicz
- Album:Sen (1994)