Lament Tytana lyrics

Songs   2025-01-03 23:35:42

Lament Tytana lyrics

Więc jest na szczycie! Wreszcie na szczycie!

W końcu doczekał się chwały!

Łeb nurza w niewyczerpanym błękicie,

Pod stopą głazów zawały.

Własnym pomnikiem stał się za życia

Już nieoddzielny od skały.

Więc skąd z ust jego nieludzkie wycie,

Któremu świat jest za mały?

W mglistych dolinach ludzkie siedliska

Jasny żar grzeje i krzepi.

To z jego żagwi błysły ogniska,

To on tych ludzi ulepił.

Tak ich niedola była mu bliska,

Że dla nich Bogów zaczepił

I teraz piorun nocą mu błyska,

A ci - na los jego - ślepi!

W ludzkich siedliskach kowadła dźwięczą

I ogień pod miechem huczy;

To on im przecież narzędzia wręczył,

On ich do kunsztu przyuczył.

Tak ich ukochał - swój twór niewdzięczny,

Tak ich wolnością obruszył,

Że kiedy wyciem jego wiatr jęczy -

Wciągają czapki na uszy.

Wspomną go jeszcze snując swe mity

(Tak, jakby dawno już nie żył) -

Że do kaukaskich szczytów przybity,

Lecz przecież kto w to uwierzy?

Że go zastąpi w męce banity

Jakiś półczłowiek, półzwierzę,

Któremu, w życiu pragnień wyzbytym,

Na niczym już nie zależy.

Tak sobie świat tłumaczą naprędce

Zlepieni z mułu i gliny,

Przy ogniu grzejąc bezczynne ręce,

Wolni - od długu i winy.

Jacek Kaczmarski more
  • country:Poland
  • Languages:Polish
  • Genre:Singer-songwriter
  • Official site:https://www.kaczmarski.art.pl/
  • Wiki:https://en.wikipedia.org/wiki/Jacek_Kaczmarski
Jacek Kaczmarski Lyrics more
Excellent Songs recommendation
Popular Songs
Artists
Songs