Toskania Outro lyrics

Songs   2024-10-05 12:44:30

Toskania Outro lyrics

[Zwrotka 1]

Tylko dla nas ten basen w Toskanii

Wokół wrzosy, więc nie musisz się martwić o stanik

Gdy miałem osiemnaście lat wstąpić ciałem do armii

Dwa lata później chciałem leżeć już 6 stóp pod wami

Ile tych wersów wpisanych w notatki

Atak paniki w tych czasach nierzadki

Tyle miesięcy, że znikałem pijany co dwa dni

Chciałbym się zmienić nim odezwę się po raz ostatni

Ale nie prędko, staram się redefiniować męskość

Chcę nauczyć typów, że to super kiedy tęsknią

Że nie muszą dusić kiedy uprawiają seks z nią

Że gdy na agresję odpowiada się agresją

To jakby gasić wodą, gdy pali się olej

Zamykam oczy, no bo tęsknię za starym spokojem

Gdy za dzieciaka radio puszczało Kai przeboje

I choć wszyscy zaprzeczali, w domach słuchali Ich Troje

Ich czwartej płyty kopi poszło tak z siedemset koła

To cztery Małomiasteczkowe i dodana Soma

Każdy ze szczytu kiedyś spadnie, Michała mi szkoda

Lecz to wszystko przez to, że o hajsie nie uczą nas w szkołach

To im nie na rękę, lepiej żebyś był potulnym konsumentem

Żebyś nie był równym nigdy konkurentem

Żebyś żył i zginął równym owczym pędem

Mi się udało no bo miałem farta

Na koncie kafel, a tłoczenie kosztowało 2k

Dziś wielki raper, bo mu tata dał drugiego kafla

A ile matek nie ma nawet co wsadzić do garnka

Ilu muzyków dziś jeździ taryfą

Ile malarek dziś siedzi w call center

Ile talentów w ten sposób zabito

Przed wami dzisiaj się kłaniam w podzięce

[Bridge]

Ludzie, którymi chciałem być

Rzeczy, które chciałem mieć

Miejsca, w które chciałem iść są już nieistotne

Są już nieistotne, gdy słyszę twój oddech

Dragi, które miałem wziąć

Kłamstwa, które miałem rzec

Auta, w które chciałem wsiąść są już nieistotne

Są już nieistotne, gdy słyszę twój oddech

[Zwrotka 2]

Budzę się na innym kontynencie

Bogu dzięki, że nie muszę marzyć o weekendzie

I do końca życia będę fanom wdzięczny

Ale nie wychodzę już do fanów po koncercie

Paparazzi mi z ukrycia robią zdjęcie

Ale nie rozglądam się za nimi, bo są wszędzie, jak powietrze

To bez sensu, moja morda na Pudelku

Chciałbym, żeby mi to wszytko było obojętne

Piszą, że fejmem chciałem podbić sprzedaż

A fejm jest kruchy mordo, pewniej już zarobisz w Vegas

Lecz nie narzekam

Jestem jak komentarz bota, spływa mi flota

A ja nie wstaje sprzed komputera

W '14 miałem w dupie sprzedaże

Jedyny menago jakiego miałem to był football manager

Na takich naiwnych czyha branża

Jest to smutnym tematem

Organizator zrobi milion, muzykowi da kafel

Przyjeżdża raper z US, każdy jest gościnny

Nie zrobisz hajsu tutaj, to zrobi go ktoś inny na twojej sztuce

Jak ten hajs z tantiem słuchaj, musisz wyszarpać, a w unikach ZAiKS dość zwinny

[Zwrotka 3]

Koledzy, z którymi gotowałem crack w Los Santos

Wtedy nie wiedziałem tego, że tez wpadną w bagno

Odwiedziłem ich po latach, ciągle walą w wiadro

I latają z gandzią, trochę czasem kradną

Ma nowe mieszkanie bo komornik zajął tamto

Dziadek miał mieszkanie, Bogu dzięki zmarł niedawno

Pożycz Fifi na ślusarza, oddam w marcu, znasz mnie

Już nie odda, dla tych wersów było zawsze warto

Miał przez chwilę dobry income, ale znasz ten outcome

Obrabował go pod blokiem jakiś gamoń z klamką

Szkoda chłopa bo był bystry, ale wpadł w to szambo

W Kalifornii robiłby miliony w Palo Alto

Ale na Grochowie z ziomkiem tylko walą alko

Pewnie by się chłopak wkurzył, że to wsadzam w Outro

Gadam z emigracją, każdy stawia sprawę jasno

Mówią, że kochają, ale wracać tam nie warto

Taco Hemingway more
  • country:Poland
  • Languages:Polish, English, Italian
  • Genre:Hip-Hop/Rap
  • Official site:http://www.tacohemingway.com/
  • Wiki:https://pl.wikipedia.org/wiki/Taco_Hemingway
Taco Hemingway Lyrics more
Taco Hemingway Featuring Lyrics more
Excellent Songs recommendation
Popular Songs
Artists
Songs