Widnokrąg

  2024-07-01 09:48:00

Widnokrąg

Wow, po tylu latach walki i trudu wreszcie przebiłem się na druga stronę pieprzonego muru

Dziś jest jak w ulu, kiedy wchodzę do klubu, słowa słodkie jak miód wlewa mi się do uszu

Rok temu ta frekwencja była śmieszna jak "Mann i Materna"

Tylko w recenzjach zbierałem te laury do wieńca

Do cna wypełniał moje serce żal – sama "anty" materia

Dziś ten sam rap to wartość wielka jak antymateria

A dzisiaj z dnia na dzień wszystko rozpędza się bardziej

Za długo byłem na dnie, by teraz przestać się bać

Że to zaraz nie zgaśnie, więc nie śpię znowu, piszę nowy feat.

Mam skośne oczy a i tak mam poślizg #tokio_drift

To "Need For Speed", need for beat no i need for money

Każdy chce zdjąć te stringi z gry, wszyscy to nimfomani

Zbliżałem się do drzwi powoli, ledwie mikronami

Dziś jestem blisko i szepczę: "Chodź piękna nimfo z nami”

Jestem wygranym i przegranym w tym biegu

Nigdy nie chciałem być rozpoznawany gdy wchodzę do sklepu

Lecz cóż – kiedy chcesz róż, musisz czuć kolce

Nerwy z żelaza każą mi kuć (kłuć) póki gorące

Wciąż jestem głuchy na komplementy i propsy

Tylko krytyka wżera się w mój pokład jak krew w obcych

Wrony zawsze kraczą z góry chcąc byś chłopie runął

Lecz obiecują złote góry, gdy masz złote runo

Czy moje miejsce jest gdzieś, gdzieś daleko stąd?

Czy tylko pędzę przed siebie gdzieś gdzie mnie niesie prąd?

Gdzieś na granicy między niebem i piekłem jest on

Za serce ciągnie mnie do siebie wciąż - widnokrąg

Jeżeli wiem o czymś wiele, to wiem o paradoksach

Zawsze olewałem chemię, teraz piszę o związkach

Chyba bardziej niż w przeznaczenie, wierzę w fizjologię

Czy tylko przez nasienie chce cię mieć tu dziś obok mnie?

Wątpię, lecz ciężko dostrzec jest gdy stoję w jupiterach

Odpowiedź: Gdy wytężam wzrok świat wkłada strój Riddlera

Już kilka razy zaczynałem od zera skąd mam brać pewność, że to skończy się inaczej teraz?

Nieśmiały dzieciak – co dziś po mnie pozostało mi?

Panny i melanż – w drzazgi to mnie porąbało i

Łatwiej było by schlewać i rżnąć się z koleżanką niż

Szansę dać tej myśli, że ktoś mnie poskleja w całość #fisz

Ale nie umiem żyć w ten sposób

Czuje znowu coś i tęsknię za zapachem jej włosów

Mimo tarć i sporów chyba czuję, że ona to ta

Nie chcę wierzyć, że wrócę na tarczy znowu jutrzejszego dnia

Czy moje miejsce jest gdzieś, gdzieś daleko stąd?

Czy tylko pędzę przed siebie gdzieś gdzie mnie niesie prąd?

Gdzieś na granicy między niebem i piekłem jest on

Za serce ciągnie mnie do siebie wciąż - widnokrąg

30 lat minęło mi jak jeden dzień

Tak łatwo było mi dekadę temu wróżyć sobie koniec

Obiecywałem sobie zaraz przed tym dniem strzelić sobie w łeb

Albo zmierzyć lotem wieżowiec

Dzisiaj dziadek opowiadał mi bardzo długo o wojnie

I w głębi serca czułem wielki wstyd za poprzednie myśli

Pieprzony samolubny, nadwrażliwy gnojek

Nawet z drzazgi w palcu robię kurwa teatr dramatyczny

Złote płyty, sukcesy – wszystko to gówno warte

Nic się nie liczy naprawdę, życie to parę chwil

I dużo łatwiej zgasić je niż zapałkę

A my cackamy się jak z jajkiem lub igramy z nim

Zamiast żyć i tak będzie co ma być jutro

Mówi się trudno – wszystkich nas i tak przysypie piach

Po co tracić nawet jeden dzień z życia na życie kłótnią

Z kimś, kto jest dla nas tą drugą połówką?

Szkoda dnia

Po co się wczuwać tak w złych i interesownych

Co chcą wyłącznie zrobić naszym kosztem parę stów?

Pieprzyć ich – niech z nich każdy zarobi

Te pierdolone banknoty to sterta papierów

Jestem raperem, cóż – ego mam jak Chiny

Lecz w gruncie rzeczy te przepychanki tu warte są nic

Pewnie sto razy wrócę do tej piaskownicy

Lecz dziś – chyba jak nigdy dotąd naprawdę chcę żyć!

Czy moje miejsce jest gdzieś, gdzieś daleko stąd?

Czy tylko pędzę przed siebie gdzieś gdzie mnie niesie prąd?

Gdzieś na granicy między niebem i piekłem jest on

Za serce ciągnie mnie do siebie wciąż - widnokrąg

/2x

Zeus more
  • country:Poland
  • Languages:Polish
  • Genre:Hip-Hop/Rap
  • Official site:
  • Wiki:
Zeus Lyrics more
Excellent recommendation
Popular